Drukuj

Wodne młyny i wiatraki były kiedyś nieodłącznym elementem krajobrazu każdej polskiej wsi, bo mąka i kasze były podstawą wyżywienia jej mieszkańców. Ostatnie takie obiekty przestały działać w latach 60. ubiegłego wieku, dziś można je zobaczyć tylko w skansenach.

W Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej jest 8 wiatraków i jeden - pochodzący z końca XIX wieku - młyn wodny przeniesiony tu z Żołyni Dolnej. Mimo, że ma kompletne wyposażenie odwiedzający go turyści mogli sobie jedynie wyobrażać jak działało. Teraz to się zmieni, bo właśnie powstaje grobla umożliwiająca puszczenie wody na młyńskie koło. To tylko jeden z elementów działań w projekcie, na które środki skansen dostał z Funduszu Promocji Kultury Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ostatecznie – po jego zakończeniu z końcem 2019 r. - w kolbuszowskim skansenie zostanie udostępnionych 5 obiektów i przygotowana stała wystawa pokazująca specyfikę młynarskiego rzemiosła.

W młynie wodnym z Żołyni Dolnej już zakonserwowano i zmodernizowano urządzenia napędowe i doprowadzające wodę. Zabiegami konserwatorskimi zostały objęte także te mechanizmy młyna, które służą do transportowania ziarna przez cały proces jego przetwarzania i czyszczenia. W wiatrakach – holendrze z Padwi i paltraku z Rudy – odnowiono urządzenia napędowe oraz elementy stałe: podwaliny, schody i poręcze.

Przygotowano również założenia koncepcyjne i merytoryczne do przyszłej ekspozycji. Autorem założeń merytorycznych jest prof. dr hab. Jan Święch z Uniwersytetu Jagiellońskiego, scenariusz wystawy natomiast opracował dr Jerzy Adamczewski – pracownik Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie oraz Skansenu Budownictwa Ludowego Zachodniej Wielkopolski w Wolsztynie.