2015

  • Albigowa k. Łańcuta: Sadowniczo-Szkółkarski Zakład Doświadczalny, w czasach przedwojennych była tu stadnina koni, która należała do Ordynacji Potockich, gdzie od lat prowadzona była hodowla tych zwierząt. Obecnie jest to własność prywatna, ale poprzez prowadzoną tu działalność gospodarczą: produkcję wyśmienitego soku jabłkowego, sprzedaż owoców, a także krzewów i drzewek owocowych czy możliwość organizacji wesel czy innych imprez w przebudowanych dawnych stajniach na klimatyczną salę biesiadną można zajrzeć i popatrzeć. Do oglądania jest dużo, np. rządcówka z 1927 r. z salami na poziomie muzealnego wyposażenia, dereniówka Bask z akcyzą, przebudowane wnętrza dawnej stajni, prywatne muzeum powozów z kilkudziesięcioma zabytkami z XIX i XX w., pojazdy wojskowe z I połowy XX w. czy stado dzikoświń. Ale te wszystkie rzeczy już za zgodą właściciela majątku.

    Aktualnie liczy on 207 ha ziemi, z czego sady jabłoniowe zajmują powierzchnię 30 ha, sady wiśniowe 40 ha, sady gruszowe 6 ha, szkółki i mateczniki 10 ha, plantacje: porzeczki czarnej 30 ha, aronii 45 ha, śliwy 1 ha, dereń jadalny 4 ha, łąki i pastwiska 11 ha, zabudowania, drogi i place 10 ha, pozostałe grunty użytkowane są rolniczo.

  • Czy w drewnianej architekturze można się zakochać? Jeśli macie wątpliwości przeczytajcie wywiad z Markiem Gransickim – architektem, wykładowcą w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Krośnie – człowiekiem „zadurzonym” w drewnie po uszy. Nie tylko projektuje drewniane domy, ale także tworzy rysunkowe rekonstrukcje XVII-wiecznych widoków Jaślisk, gdy były one całkowicie zbudowane  z drewna.

  • „Historia jest nauczycielką życia” to sentencja, którą zostawił nam rzymski mówca, filozof i polityk Cyceron (106–43 p.n.e.). W rozpoczynającym ten numer wywiadzie z historykiem dr. Andrzejem Gliwą szczególnie widać, jak ta sentencja nie do końca zgodna jest z życiową prawdą. Tematem pasjonującej rozmowy są czasy połowy XVII wieku, kiedy to hetman Bohdan Chmielnicki podjął decyzję o związaniu się z Moskwą i Carstwem Rosyjskim.
  • „Drewna kochanie”, taki tytuł nosi wywiad z dr. hab. inż. arch. Piotrem Michałem Patoczką, profesorem Uniwersytetu Rzeszowskiego, który opowiada w nim o swojej fascynacji tym materiałem, a z drugiej kreśli obraz naszej polskiej głupoty, która - uważając go za budulec biednych - doprowadziła do zniszczenia charakteru polskiej wsi, jeszcze do lat 50. i 60. XX wieku w dużym stopniu składającej się z architektury drewnianej.
  • Drewno, drewno i drewno. Czy wy już w tych „Skarbach” tylko korą żyjecie? Takie żartobliwe zapytanie dostałem ostatnio na maila, kiedy informowałem czytelnika o terminie druku kolejnego numeru naszego periodyku. Ale czy o tym materiale i uzyskanych z niego dziełach architektury, rzeźby, rzemiosła artystycznego można przestać pisać. Tym bardziej, ze przez całe dekady XX wieku - jako budulec - było synonimem biedy i archaiczności. Dopiero teraz zaczynamy odkrywać jego wyjątkowość i unikalność. 

  • Centrum miasteczka Pruchnik zachowało oryginalny układ przestrzenny ukształtowany jeszcze w czasach lokacji miasta, z rynkiem i wybiegającymi zeń kilkoma uliczkami. Z przetrzebionej, typowej małomiasteczkowej zabudowy drewnianej, zachowało się ok. 40 budynków w większości z charakterystycznymi podcieniami, będących niegdyś jednocześnie miejscem zamieszkiwania, warsztatem rzemieślniczym i punktem handlu. Część z nich została odnowiona. Najstarsze pochodzą z XVIII wieku.

    W miejscowości zachował się także kościół św. Mikołaja Biskupa (barkowy), dawna cerkiew Zaśnięcia Matki Bożej przebudowana na dom kultury i ślady po cmentarzu żydowskim, z którego macewy posłużyły do utwardzania dróg. Historia tak typowa dla tej części Polski.

  • Wieś Borek Stary (gm. Tyczyn) znana jest przede wszystkim z barokowego zespołu klasztornego i Sanktuarium Matki Boskiej Boreckiej (XVII-XVIII w.) Mało kto wie, że miejscowość ta ma jeszcze drugi kościół, parafialny, do którego przylega (od frontonu) zachowany w niezłym stanie zespół plebański. To już rzadki przykład zachowania w całości „folwarku”, który utrzymywał probostwo: plebania, stodoła i budynek gospodarczy, do tego jeszcze kamienne koryto i obok niego studnia.

    Plebania (komendaria) to pokaźnych rozmiarów kamienno-drewniany budynek wybudowany w połowie XIX w. w całości pokryty dzikiem winem. Posiada on dwa ganki, będące dominantą w jego południowej fasady. Większy pełni funkcję głównego, paradnego wejścia, a mniejszy stanowi domknięcie wschodniej osi budynku. Aż szkoda, że całość nie jest odnowiona – idealnie można byłoby tu prowadzić zielone szkoły – tym bardziej, że plebanie (dziew, że nie cały zespół) w 2002 r. wpisano na listę zabytków.

turystyka smaki zielone eprocarpathia