Aktualności

Tradycje pasterskie, tradycje wołoskie, zaczynają odżywać. Od kilku lat organizowany jest w Karpatach redyk, rośnie zainteresowanie tradycyjnymi wyrobami serowarskimi. Sami pasterze dbają też o zachowanie tradycji. A kimś, kto ma o nią szczególnie dbać, jest Wojewoda Wołoski

We wrześniu w Osławicy, wokół Bacówki Franosa, odbył się rozsod owiec. To tradycyjne spędzenie stad z miejsc wypasu z powrotem do zagród. Jego ważnym elementem było obwołanie Wojewody Wołoskiego, zwanym też wojewodą wałaskim lub wajdą. Został nim Paweł Królikowski. Teren jego „wojewodowania” to całe Bieszczady, a także Beskid Niski, aż po Gorce. Jest pierwszym wojewodą na tym obszarze od 250 lat!

- Paweł zostaje obwołany wojewodą w dowód zasług, jakie ma dla odnowienia pasterstwa w Bieszczadach i Beskidzie – mówił baca Józef Michałek, góral ze Śląska Cieszyńskiego.

Dawniej wojewoda dbał przestrzeganie prawa wołoskiego przez pasterzy, był też ich liderem. Od 1347 r. na naszych ziemiach wojewodowie byli opiekunami i zwierzchnikami społeczności pasterskiej. Mieli prawo sądzić swój lud i rozstrzygać wszelkie spory. Wywodzili się często z rycerskiego stanu lub też byli kniaziami. Wielu Wołochów dostąpiło zaszczytów od króla Kazimierza Wielkiego., walczyli z Litwinami, Moskalami i w wojnach z księstwami ruskimi na Wołyniu. Pisano ich w księgach jako Walachus, ale używając nazwiska Wałach pochodzili ze szlacheckich rodów jeszcze z terenów dzisiejszej Rumunii, bądź też nabyli je poprzez nobilitowanie przez królów polskich. Takich nazwisk jak Vlah, Valaszek, Wołoszyn, Wałach spotkamy wiele po stronie polskiej i słowackiej. W późniejszych wiekach wojewodowie wołoscy maja nazwiska: Drozda, Madzia, Kąkol, Grzegorek, Sikora, Bogdanik, Gawlas, Luboska, Dubowski, Mostarski, Bota, Jebastys, Oleksy, Medowy, Prpca, Hekodaj i Kikula.

Obecnie prawo wołoskie nie obowiązuje, a zatem jego zadaniem jest kultywowanie tradycji. Wyraża się to chociażby poprzez strój – barani płaszcz i takież nakrycie głowy.

- Kiedyś wojewoda był bardzo ważną postacią dla społeczności pasterzy – podkreślał Paweł Królikowski. - Jego zadaniem było pośredniczenie między pasterzami, a panami czyli właścicielami ziemi. Obecnie to funkcja czysto honorowa.

Nowy wojewoda, jeden z siedmiu żyjących w Polsce, na co dzień jest pracownikiem Gminnego Ośrodka Kultury w Komańczy, gdzie zajmuje się informacją turystyczną.

- Zaangażowałem się w tę pomoc kilka lat temu, jeszcze przy pierwszym redykiem – wspomina. - Miał być jeden dzień, a skończyło się na kilku. Potem były następne redyki i kolejne imprezy.

turystyka smaki zielone eprocarpathia