Skarby
- Szczegóły
- Admin
- Kategoria: Skarby
- Utworzono: 28 październik 2013
Zimy jak do tej pory raczej nie było, więc na okładce przypomnienie, jak w Podkarpackiem potrafi wyglądać ta śnieżna pora roku. A w tych zaspach piękna, drewniana cerkiew w Piątkowej. Od cerkiewki przechodzimy do dworu, kiedyś w Święcanach, a od 2008 r. już w sanockim skansenie. Niezwykła historia pańskiego dworu, którego właściciele skoligaceni byli z najważniejszymi polskimi rodami, a ostatecznie po parcelacji trafił w chłopskie ręce. Warto też wiedzieć, że to jeden z 16 – jeszcze – ocalonych tego typu drewnianych obiektów, których kiedyś w naszym regionie było bez liku. Jeśli nie wierzycie, że „zwykłe” okno może być ciekawym zjawiskiem to proszę zerknijcie na artykuł opisujący ich rozwój na przestrzeni ostatniego wieku.
I znów drewno, ale z blisko 450-letnim rodowodem, czyli historia odkrycia i konserwacji późnogotyckich rzeźb z kościoła w Rakszawie. Pasjonująca lektura ratowania wspaniałych rzeźb, będących kiedyś fragmentem ołtarza, wstępnie datowanych na lata 1540-1560. Ale jest czas i na rozmowę, tym razem z Stanisławem Piotrem Makarą, dyrektorem Muzeum Kresów w Lubaczowie, a zarazem dysponentem zespołu cerkiewnego w Radrużu i rekonstruowanej cerkwi w Nowym Bruśnie. O zaradności muzealnika, pomysłach na dalszy rozwój muzeum i o tym, że… marzyć należy zawsze, niezależnie od zajmowanego stanowiska.
Pilzno ma szczęście i pecha. Ten drugi związany jest z brakiem linii kolejowej, a teraz i ominięciem go przez nowo wybudowaną autostradę. A ten plus to fakt zachowania struktury niedużego miasteczka, które wreszcie po latach zaczęło pieczołowicie dbać o swoje zabytki: kilka kościołów, aż „kipi” od dzieł sztuki o proweniencji sięgającej czasów średniowiecza. Podobna historia, ale – przynajmniej na razie – bez happy endu, czyli dlaczego Jaśliska nie są perełką na mapie turystycznej naszego regionu. Kiedyś miasto, teraz wieś, która niestety przegrywa powoli swoją szansę na rozwój z wykorzystaniem ruchu turystycznego.
Zapraszam także na peregrynację do drewnianego kościółka w Jaćmierzu, albo w Krzemienicy, albo chodząc po Przemyślu i oglądając miejsca po niezachowanych kościołach i cerkwiach tego kiedyś tak bogatego artystycznie miasta.
A potem zapraszamy na chwilę przed obraz Józefa Klimesa Maria Magdalena z Galerii Dąmbskich z Muzeum Okręgowego w Rzeszowie, a na koniec warto poczytać o polowaniu jako elemencie etosu szlachcica.