Aktualności

Podczas prac remontowych prowadzonych w 2004 r. w kościele farnym św. Ducha w Przeworsku pod podłogą prezbiterium odnaleziono trzy średniowieczne płyty nagrobne. Zgodnie z tradycja zakonników i dobrodziejów kościoła chowano w krypcie pod posadzką prezbiterium. Konserwatorzy wiedzieli, że pod prezbiterium znajdował się niegdyś nagrobek marszałka koronnego Rafała z Tarnowa. Nikt jednak nie przypuszczał, że przetrwała tam - w tak dobrym stanie - jego nagrobna płyta, wykonana z piaskowca, która przedstawia rycerza w pełnej zbroi. Druga płyta związana jest z jego żoną Anną Tarnowską z Szamotuł. Trzeciej dotychczas nie odczytano.

Po zabezpieczeniu płyty eksponowane są obecnie w posadzce prezbiterium, z lewej strony ołtarza głównego.

W czasie wędrówek po podkarpackich szlakach warto zahaczyć o Załuż – miejscowość położoną na rozwidleniu dróg prowadzących z Sanoka do Leska oraz do Przemyśla przez Birczę. Na wschód od Załuża wznosi się wzgórze Sobień, z na jego szczycie znajdziemy ruiny zamku.

Pierwsza historyczna wzmianka o zamku pochodzi dopiero z roku 1373. Według jednych historyków istniał tu początkowo gród ruski, według innych – węgierski, powstały w XIII stuleciu. W miejsce początkowej budowli powstał na przełomie XIII i XIV wieku zamek murowany w typie średniowiecznej warowni rycerskiej. Początkowo był on własnością królewską. Za czasów Kazimierza Wielkiego dokonano jego umocnień, a Władysław Jagiełło nadał go wraz z licznymi włościami rodowi Kmitów. Ponieważ zamek miał duże znaczenie militarne oraz pozwalał kontrolować szlak handlowy prowadzący z południa na wschód, w 1417 r. złożył tu wizytę król Jagiełło ze swą trzecią żoną – Elżbietą z Pilczy Granowską. W siedzibie Kmitów miało się też odbyć ich wesele po ślubie w sanockim kościele, którego udzielił im arcybiskup lwowski Jan Rzeszowski.

W połowie XIV wieku zamek rozbudowano. Warownia składała się wówczas z murowanego budynku znajdującego się na szczycie wzgórza oraz drewnianego podzamcza obwarowanego wałami ziemnymi, obejmującymi jego niższą część znajdującą się od strony zachodniej. Średniowieczny zamek był jak na owe czasy bardzo nowoczesny – wyposażono go m.in. w pomysłowy system centralnego ogrzewania. Niestety, już w 1474 r. budowla uległa zniszczeniu podczas najazdu Węgrów. Swoje dołożył najazd Wołochów w 1498 r. Opuszczony przez Kmitów, którzy swą siedzibę przenieśli do Leska, zamek szybko popadł w ruinę. Do dzisiejszych czasów zachowały się jedynie resztki kamiennych murów i baszty oraz pozostałości ziemnych umocnień podzamcza.

tekst i fot. Agata Chmura

Z krajobrazu Rzeszowa w tempie błyskawicznym znika jego dawna drewniana zabudowa. Jeszcze dekadę temu na ulicach Żółkiewskiego, Staroniwskiej czy Partyzantów dominowały wiejskie chałupy. Teraz po wielu z nich pozostały jedynie posprzątane parcele, szybko zabudowywane nowymi willami czy sklepami. Warto, aby stolica Podkarpackiego przygotowała teren pod rzeszowski skansen z dawną, drewnianą zabudową, która jeszcze wiek temu dominowała w jego pejzażu.

Właściciele zagrody nr 241 przy ul. Słocińskiej w Rzeszowie, byli zainteresowani, aby drewniane obiekty wchodzące w skład tego zespołu (tj. dom i stodoła) przeszły na własność muzeum lub skansenu. W maju 2006 r. pracownicy oddziału ówczesnej Służby Ochrony Zabytków w Rzeszowie przeprowadzili oględziny budynków. Dom został wybudowany w 1886 r., na co wskazuje zachowany napis na środkowym tragarzu izby. Chałupę rozbudowano w czasach I wojny światowej lub na początku XX-lecia międzywojennego o część gospodarczą (stajnię). Wyjątkowość domu polegała też na tym, że przetrwała on z częściowo zachowanym wyposażeniem, w tym z portretem fotograficznym jego dawnych właścicieli.

Zagroda posiadała walory architektoniczne, etnograficzne i krajobrazowe. Poza wymianą zużytego pierwotnego pokrycia obiektów ze strzechy, od okresu międzywojennego nie była przebudowywana ani remontowana w sposób, który zniszczyłby jej walory zabytkowe. Te walory oraz fakt, że zagroda stanowiła jeden z ostatnich przykładów budownictwa wiejskiego, zachowanych bez dużych ingerencji w czasach po II wojnie światowej, kwalifikowały ją do objęcia ochroną. Niestety z powodu braku dalszego zainteresowania budynku rozebrano.

fot. Barbara Stopyra

Julin to obszar leśny i położony w nim zespół pałacowy, na terenie wsi Wydrze (gm. Rakszawa). Pałac myśliwski zbudował II ordynat łańcucki Alfred Potocki, a całą inwestycję zakończono w 1880 r. W skład założenia wchodzą: pałacyk myśliwski, służbówka zwana „dyrektorówką” lub „adiunktówką”, budynek kuchni i lodownia.

Pałacyk przez prawie dwa dziesięciolecia był ośrodkiem wypoczynkowym Zakładów Przemysłu Wełnianego w Rakszawie. Dobudowano wtedy stołówkę i dwa baraki mieszkalne, betonowy basen oraz pokryte asfaltem boisko. Od 1996 r. zespół pozostaje w użytkowaniu Muzeum-Zamku w Łańcucie. Miał być jednym z ważnych obiektów planowanego Muzeum Ordynacji Łańcuckiej, obecnie zabezpieczony i ochraniany, ale nieużytkowany.

Pałacyk zbudowany jest w stylu tyrolsko-szwajcarskim z modrzewiowych płazów. Ściany nie są szalowane, a tylko narożniki odeskowane pionowo. Wzniesiony został na rzucie zbliżonym do litery „T”. Częściowo dwukondygnacyjny, w części północnej i południowej parterowy, nakryty jest dachem o skomplikowanej formie, złożonym z kilku dachów dwuspadowych nad poszczególnymi członami budynku. W dachu dekoracyjne kominy i wieżyczka-belweder.

Zachowała się bogata dekoracja architektoniczna: ażurowe obramowania okien i drzwi, naczółki okienne, ozdobne szczyty, balkony, balustrady i okapy dachowe. Wewnątrz bogaty wystrój: stolarka okienna i drzwiowa, boazerie, ozdobne stropy, piece i kominki, kute balustrady oraz szafy biblioteczne. (Wiki)

W 1769 r., po zniszczeniu pałacu w Kolbuszowej, jego właściciele - Tyszkiewiczowie, zdecydowali się przenieść rodową siedzibę do pobliskiej Weryni. Początkowo zajmowali modrzewiowy dwór, a w latach 1900-1905 hrabia Janusz Tyszkiewicz, wybudował piętrowy, secesyjny pałac, który zaprojektował krakowski architekt Tadeusz Stryjeński, a wzniósł Franciszek Mączyński.

W elewacji ogrodowej główny akcent bryły stanowi trójboczny ryzalit z ozdobnym reliefem w kształcie stylizowanego orła z gloria wokół głowy, trzymającego w szponach dwie tarcze z herbami „Leliwa” nawiązując do heraldyki rodu Tyszkiewiczów i Tarnowskich.

W 1944 roku do Weryni wkroczyła Armia Czerwona, Jerzego hrabiego Tyszkiewicza aresztowano i wywieziono na Syberię, gdzie umarł w obozie. Po wojnie w majątku ulokowano Zespół Szkół Rolniczych. W 2000 r. na mocy porozumienia powiat kolbuszowski przekazał na własność Wyższej Szkoły Pedagogicznej, a następnie Uniwersytetowi Rzeszowskiemu pałac oraz 5 ha gruntów rolnych wraz z budynkami. W latach 2002-2006 zabytek – kosztem 2,5 mln zł - przeszedł gruntowną renowację.

Rodzina Tyszkiewiczów w 2006 r. podjęła starania o odzyskanie rodowej siedziby. W lipcu 2014 r. wojewoda podkarpacki stwierdził, że rezydencja podlegała pod reformę rolną będąc siedzibą zarządu gospodarstwa rolnego. Odwołano się od tej decyzji do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które przyznało rację spadkobiercom – pałac z otaczającym go parkiem wróci do Tyszkiewiczów.

turystyka smaki zielone eprocarpathia