Aktualności

W Kopytowej, wsi leżącej mniej więcej w połowie drogi pomiędzy Krosnem a Nowym Żmigrodem (Podkarpackie), znajdziecie dwór z XIX wieku, w którym obecny właściciel Andrzej Kołder utworzył Muzeum Kultury Szlacheckiej.

Andrzej Kołder, kolekcjoner dzieł sztuki i kustosz Muzeum Zamkowego „Kamieniec” w Odrzykoniu to nietuzinkowa postać. Podnosząc - dosłownie - z ruin dwór w Kopytowej dokonał niezwykłej – i udanej - próby wskrzeszenia dawnej kultury. I tylko człowiek wielkiej wyobraźni i wiary we własne siły mógł w ruinie zobaczyć to, co my możemy zwiedzać obecnie.

Muzeum Kultury Szlacheckiej zajmuje parter pięknego polskiego dworu. Dworu bardzo skromnego, prowincjonalnego, wręcz „ubogiego”, który tylko rozkład pokoi naśladuje amfilady pałaców. We wnętrzu zachowały się oryginalne stropy z tragarzami. Reszta to zbiory obecnych właścicieli, bowiem dwór jest zamieszkały tak, jak przed wiekami. Zwiedzający wchodzą do prywatnego domu jako goście i tak są traktowani przez rodzinę Kołderów.

Muzeum czynne jest od maja do października, codziennie w godz.10.00-17.00 Rezerwacje: +48 788 837 412, +48 888 959 661, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..

Więcej informacji: www.kopytowamuseum.eu

Na północ od Krosna odkryjemy we wsi Odrzykoń wspaniałe ruiny zamku. W XII/XIII w. wyrosły tutaj palisady drewnianej strażnicy książęcej, z biegiem lat coraz bardziej fortyfikowanej. Rozbudował ją Kazimierz III Wielki, za którego panowania pojawiła się nazwa warowni Kamieniec. Król Władysław II Jagiełło u schyłku XIV stulecia podarował Mikołajowi z Bibic de Camyenyecz na własność zamek.

Sławny ród Kamienieckich zapisał w dziejach zamku wspaniałą kartę, ale też przyczynił się do podziału warowni. Gdy w 1530 r. wschodnią jego część zakupił od Klemensa Kamienieckiego Seweryn Boner, przerabiając ją w duchu odrodzenia, warownia uległa wyrazistemu rozdziałowi na gotycki zamek górny Kamienieckich, tzw. odrzykoński i renesansowy zamek dolny Bonerów, zwany korczyńskim. Kiedy Kamienieckich zastąpili Siemieńscy, a po nich Stadniccy i Skotniccy, zaś Bonerów Firlejowie, warownia staje się scenerią sporów pomiędzy dzierżących ją rodami. Udany mariaż czyni w końcu Firlejów jedynymi panami na Kamieńcu, choć zniszczenia dokonane przez wojska Jerzego II Rakoczego każą im opuścić zdewastowany zamek dolny i przenieść się do gotyckiej części. Burzliwy wiek XVIII pod władzą Scypionów, a później Jabłonowskich przynosi dalszą dewastację rezydencji. Potężny huragan zrywa w 1796 r. dach górnego zamku odrzykońskiego. Później jest jeszcze gorzej: Jabłonowscy opuszczają Kamieniec, godząc się nawet na rozbiórkę murów.

Do dzisiaj pozostały malownicze ruiny zamku górnego wzmacniane przez konserwatorów i zamek dolny powoli odbudowywany z własnych środków przez Andrzeja Kołdera, od ponad 20 lat dzierżawcy zabytku.

Zwiedzający sadzili już w skansenie w Kolbuszowej ziemniaki pod motykę, siali warzywa, wytłaczali olej z lnianych nasion. Przyszedł czas na bielenie chałupy i plecenie płotu z wikliny. To już w sobotę, 21 lipca br.

„Przy sobocie o robocie” to nazwa całorocznego cyklu, który pokazuje, jak w dawnej wsi wyglądały prace gospodarskie.  W najbliższą sobotę uczestnicy spotkania zabiorą się do porządnej roboty, czyli do odświeżania ścian. W chałupie z Żołyni Dolnej, w której dawno temu mieszkał szewc Wiktor Kochmański, będą bielić ściany sieni i ścianę szczytową. Przy okazji pracownicy Muzeum opowiedzą o tym, jak przygotowywało się glinę do wyrównywania szpar międzybelkowych uszczelnionych mchem oraz wapno do malowania. Zwiedzający będą mogli wziąć udział w tej pracy i pobielić ścianę pędzlem wykonanym z prosa. Na ogrodzeniu trzeba będzie także rozłożyć pierzyny – niech się wietrzą.

Nieco później w planach jest wyjątkowa atrakcja – wyplatanie płotu koszykowego z wikliny przy stawie obok zagrody z Jeziórka. Wiklinowe pręty przekłada się poziomo między wbitymi słupkami. Powstaje wtedy wyjątkowy płot, jakby specjalnie dla ptactwa domowego – na tyle wysoki, by gęsi, kaczki, czy kury nie uciekły,  i na tyle niski, by mogły obserwować, co się dzieje na wiejskiej drodze. Dodatkową zaletą takiego ogrodzenia jest to, że często się ukorzenia, wypuszcza gałęzie, liście i rośnie – pięknie upiększając okolicę.

Oto plan soboty:

11.00 – 16.00 – bielenie ścian i wietrzenie pierzyn przy chałupie z Żołyni Dolnej

13.00 – 16.00 – plecenie płotu z wikliny wokół stawu przy zagrodzie z Jeziórka

Wstęp do skansenu wynosi 10 zł – bilet normalny, 7 zł – bilet ulgowy, 28 zł – bilet rodzinny, dzieci do 7. roku  życia – bezpłatnie.

Ruiny bastejowego zamku we wsi Węgierka (gm. Pruchnik) na Pogórzu Dynowskim, posadowione są w dolinie, w północnej części miejscowości. Początki obronnego dworu wiążą się z nazwiskiem rodu Rozborskich. 
Kolejni właściciele Pieniążkowie w II połowie XVI wieku przebudowali i rozbudowali zamek na planie kwadratu o wymiarach 40 x 40 metrów do zachowanej (częściowo) formy. Posiadał on na pewno dwa skrzydła mieszkalne: zachodnie i południowe, być może i północne, a od wschodu otaczał go mur obwodowy. Pieniążkowie władali warownią aż do 1713 r. Pod koniec XVIII wieku fortalicjum zostało strawione przez pożar i już je nie odbudowano.
Do naszych czasów z obronnej rezydencji zachowała się jedynie cylindryczna czterokondygnacyjna wieża ze strzelnicami oraz dwa budynku stojący przy dziedzińcu. Zachowana basteja jest w stanie postępującej ruiny i bez restauracji z pewnością niedługo się rozsypie. Od strony wschodniej znajdował się park i zabudowania dworskie, z których przetrwały dwa budynki: jeden ze skarpami i spichlerz.

 

fot. Wojciech Preisner

Muzeum Okręgowe w Rzeszowie zaprasza na siódmy już piknik średniowieczny, podczas którego będzie można przenieść się w czasy średniowiecza, epokę mężnych rycerzy i nadobnych niewiast. Tą niecodzienną podróż w czasie i przestrzeni umożliwimy Państwu wspólnie z grupą rekonstrukcji historycznej - Zakonem Rycerzy Boju Dnia Ostatniego. Ci zacni rycerze nauczą wszystkich chętnych władania mieczem, łukiem oraz ubiorą w średniowieczną zbroję. W cieniu muzealnego dziedzińca odbędą się: walki rycerskie (co godzinę), pokazy mody męskiej i damskiej oraz gry i zabawy, które były rozrywką podczas pokoju. Wszyscy będą mogli podejrzeć pracę powroźnika czy spróbować  liczyć na abaku (średniowiecznym kalkulatorze), a także wykonać własnoręcznie miecz podczas warsztatów dla najmłodszych. Pierwsze trzysta osób będzie mogło wybić dla siebie średniowieczną monetę.

Zapraszamy w niedzielę, 22 lipca br., w godz. 14.00-19.00 na ul. 3 Maja 19 do budynku Muzeum. Wstęp 8,00 zł (zakup biletu uprawnia do wejścia na piknik, uczestnictwa w warsztatach oraz do zwiedzenia  wszystkich wystaw muzealnych, w tym ekspozycji „Tobie Ojczyzno. Z dziejów oddziałów podhalańskich”).

turystyka smaki zielone eprocarpathia