Aktualności

Powiat jarosławski odkupił od Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. Neoklasycystyczny gmach przy głównej ulicy w Jarosławiu wzniesiony w latach 1907-1912. Przed wojną w tym budynku mieściła się siedziba Stowarzyszenia Rękodzielników Żydowskich Jad Charuzim. Po wojnie przeszedł na własność Skarbu Państwa i był kojarzony głównie jako siedziba Ogniska Baletowego i biblioteki publicznej. W 2008 r. został zwrócony Gminie Żydowskiej, a jego właścicielem została Fundacja. Negocjacje trwały pół roku, początkowo cena wynosiła 1 milion 200 tysięcy zł, ostatecznie za obiekt zapłacono 550 tysięcy zł. Starosta jarosławski zapowiada powrót do budynku Powiatowego Ogniska Baletowego.

 

Z kolei XVIII-wieczny spichlerz w podrzeszowskiej Łące ma stać się Gminnym Ośrodkiem Kultury z m.in. salami wystawowymi. Koszt remontu szacowany jest na 5 mln zł, z czego – na co liczy Gmina Trzebownisko – z unijnego dofinansowania ma być 3 mln zł, a pozostała kwota będzie pochodzić z gminnej kasy.

 

Także XVIII-wieczny, ale dworek przy ul. Sandomierskiej w Leżajsku zostanie zaadaptowany na potrzeby przedszkola dla dzieci niepełnosprawnych. Klasycystyczna budowla pełniła do tej pory rozmaite funkcje. Pierwotnie działała jako szpital. Następnie mieściła się tam m.in. Krajowa Szkoła Koszykarska, Publiczna Szkoła Gospodarcza, Szkoła Muzyczna i Szkoła Specjalna. Zaniedbany budynek znajdzie wreszcie docelową funkcję. Projekt jego modernizacji sfinansuje starostwa, a środki na realizację mają pochodzić z Gminnego Programu Rewitalizacji. W budynku powstaną m.in. sale edukacyjne, zabaw, integracji sensorycznej, gimnastyki korekcyjnej, sala fizjoterapeutyczna, gabinety specjalistyczne, pokój sypialny dla dzieci. W otaczający dworek ogrodzie zaplanowano m.in. plac zabaw, ogród sensoryczny, altany i parking.

 

fot. KZ (1), Urząd Gminy Trzebownisko (2), republika.pl (3)

Muzeum Regionalne w Stalowej Woli dzięki dofinansowaniu z Regionalnego Programu Operacyjnego przeprowadzi modernizację i remont konserwatorski zabytkowego budynku dawnego C.K. Sądu Powiatowego w Stalowej Woli na potrzeby Galerii Malarstwa Alfonsa Karpińskiego.

 

Inwestycja obejmuje również zakup wyposażenia multimedialnego i sprzętu umożliwiającego prowadzenie działalności kulturalnej i edukacyjnej. W gmachu planowane jest urządzenie pierwszej w Polsce galerii malarstwa Alfonsa Karpińskiego, w nowoczesny sposób prezentującej jedną z najlepszych kolekcji poświęconych temu twórcy.

Rozwadów jest miejscem, gdzie Alfons Karpiński, malarz, jeden z czołowych twórców okresu Młodej Polski, przyszedł na świat i spędził pierwsze lata życia. Fakt ten zdecydował o tym, że Muzeum Regionalne w Stalowej Woli przez lata tworzyło kolekcję prac artysty oraz opracowało projekt poświęconej mu galerii w gmachu dawnego sądu. Warto zaznaczyć, że w budynku tym pracował ojciec Karpińskiego, który był w Rozwadowie sędzią powiatowym. Na umiejscowienie galerii artysty wybrano poddasze gmachu, chętnie adaptowane przez artystów na pracownie, co organizatorzy postanowili podkreślić, tworząc nie tyle wystawę „ku pamięci” twórcy, ale miejsce pełne twórczej energii, „żywą galerię” połączoną z pracownią, gdzie każdy będzie mógł doświadczyć procesu tworzenia, rozwinąć kreatywność, dosłownie poczuć sztukę  i stać się artystą.

Muzeum otrzymało na tę inwestycję wsparcie z UE w wysokości 2 817 522,67 zł. Koszt całkowity projektu to ponad 4 mln zł. Realizacja projektu potrwa do końca 2018 r.

W Jarosławiu można zwiedzać Podziemne Przejście Turystyczne, która liczy 187 metrów i znajduje się pod trzema kamienicami: Rynek 4, 5 i 6.

Pod ziemią przygotowanych zostało 11 sal wystawowych, a w nich odtworzone m.in. dawną kuchnię mieszczańską, warsztat wyrobu ceramiki czy stragan kupiecki. Można także wybrać się w multimedialną podróż szlakiem handlowym w dół Sanu i Wisły, aż do Gdańska. To atrakcja przygotowana z myślą o dzieciach, bo jak podkreślają przedstawiciele Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu, które zarządza przejściem, jest to atrakcja dla całych rodzin. Można nawet poczuć zapach potraw gotujących się w kuchni, pieczonego chleba w piekarni oraz usłyszeć gwar dawnych jarmarków.

 

Pośród wzniesień Roztocza Południowego, niedaleko Horyńca Zdroju, jest miejsce wprost fascynujące. W pustce skrytej za fałdem wzniesienia, skrywają się malownicze ruiny – są to pozostałości greckokatolickiego zespołu cerkiewnego Podwyższenia Krzyża Świętego w Dziewięcierzu (gm. Horyniec-Zdrój).

 

Poszczerbione mury zbudowane z białego, roztoczańskiego wapienia, poszarzałe i omszone ze starości, ocienione konarami potężnych dębów sprawiają niesamowite wrażenie. Zespół usytuowany jest na sztucznie ukształtowanym tarasie. Czworobok solidnych niegdyś kamiennych murów otacza miejsce po usytuowanej pośrodku cerkwi, której wyraźny zarys wyznaczają pozostałości kamiennych fundamentów. W miejscu sanktuarium zachowały się jeszcze kamienne relikty ołtarza i wejście do sklepionej piwnicy pod zakrystią. W linii mocno zniszczonych już murów zachowały się w miarę dobrym stanie dwie sklepione bramy, jedna od strony zachodniej, druga od wschodniej oraz cztery wnęki po kaplicach, z każdej strony po jednej. Szczyty bram wieńczą kamienne krzyże z wyrytymi, czytelnymi jeszcze datami. Cerkiew była drewniana, orientowana, trójdzielna składająca się z babińca, nawy i sanktuarium z przylegającą doń zakrystią. Zbudowana została w 1838 r. Zniszczenie świątynie zapoczątkowały w 1940 r. wojska sowieckie zdzierając blachę z dachu. Opuszczona przez wiernych i kompletnie zdewastowana została rozebrana. Cerkwisko położone w miejscu, gdzie z uwagi na bliskość granicy z ówczesnym ZSRR, przez dziesiątki lat prawie nikt nie zaglądał, gdzie nawet kamienia nikt nie potrzebował na podmurówki domów, coraz bardziej tonęło w gąszczu drzew i zarośli, i tylko natura coraz bardziej kruszyła mury.

Wiosną 2015 r. pojawiła się grupa ludzi ze Stowarzyszenia „Magurycz” kierowanego przez Szymona Modrzejewskiego, które od lat zajmuje się ratowaniem starych cmentarzy. Wspierani przez Fundację „Światłoczułość” i grono miejscowych wolontariuszy dokonali rzeczy niebywałej. Ruiny zostały uporządkowane, oczyszczone z zarośli i nadmiaru drzew zagrażających murom, odsłonięto podmurówkę cerkwi, naprawiono najbardziej tego potrzebujące fragmenty pozostałości zespołu. Dzięki temu można je dziś oglądać i podziwiać.

Stanisław Kłos

W niedzielę, 9 lipca br., w Medyni Głogowskiej (gm. Czarna Łańcucka) odbędzie się XXII Jarmark Garncarski. Jak zwykle, droga przebiegająca przez wieś zostanie zamknięta dla ruchu samochodowego na odcinku przed Zagrodą Garncarską. Dzięki temu stanie się deptakiem, na którym zostaną rozłożone stoiska z tradycyjną żywnością.

Imprezę w tym roku wzmocni inicjatywa „Na Szlaku Kulinarnym Wschodniej Polski”. Szlak ma na celu wspólną promocję żywności (tradycyjnej i regionalnej) z województw wschodniej Polski. Trzy zaangażowane w projekt regiony - podlaskie, lubelskie i podkarpackie - ustaliły, że będą promować kulinarny potencjał poprzez organizację w każdym z województw konkursów dla podmiotów produkujących lub przetwarzających żywność.

Początek imprezy godz. 14.00, półgodziny później otwarcie tradycyjnego pieca z wypaloną ceramiką – odsklepienie cepucha. O godz. 15.30 pokaz toczenia garnków ludowych przez garncarzy z trzech dawnych ośrodków garncarskich: Medyni Głogowskiej (Podkarpackie), Czarnej Wsi Kościelnej (Podlaskie) i Urzędowa – wieś Bęczyn (Lubelskie). W godz. 13.00-17.00 prezentacje konkursowe, a o godz. 16.00 finał konkursu kulinarnego.

Podczas Jarmarku Garncarskiego w Medyni Głogowskiej przeprowadzone zostaną aż trzy konkursy:

- Na najlepszy produkt tradycyjny,

- Na najlepszy produkt ekologiczny

- Na najładniejsze stoisko

turystyka smaki zielone eprocarpathia